Witamy w nowej odsłonie Dziecięcych Wysp Szczęśliwości.Zapraszamy w przecudowną podróż do różnych szkół , gdzie spotkacie Państwo wspaniałe dzieci i .....a to już proszę zobaczyć osobiście:)
Zespół Szkół im. Strażaków Polskich w Nowej Wsi Lęborskiej.
W życiu spotykam różnych ludzi , głównie wspaniałych .Tak jest tym razem.Przypadkiem wpadłyśmy na siebie mailowo i ...popatrzcie Państwo , co tworzą dzieciaki w Zespole Szkół im .Strażaków Polskich w Nowej Wsi Lęborskiej pod opieką pani Małgorzaty Borzeszkowskiej.
A tu wiersze z tegorocznego konkursu poetyckiego:)
Julia Salzer kl. 0 ,,B”
"Jesień"
Jesień do nas zawitała,
Czekaliśmy długi czas,
Złotem liście malowała,
I barwami wita nas.
Skrada się po cichu,
Za drzewami w parku,
Niesie w swym koszyku,
Kasztany w podarku.
Chmurki, deszczyk i wiaterek,
Nie zniechęcą nas,
Włóż kalosze na spacerek,
Kolorowy czeka las.
Wszak to krótka pora roku,
Lecz magiczny jest jej blask,
Kolorem i pełnią uroku,
Jesień urzekła nas.
Ala Syldatk gr. 0a
"Jesień"
Lecą liście z drzew
spadają jeżowi na grzbiet.
Z liści robi domek,
w którym całą zima śpi.
Wiewióreczka ruda
sprytna, rozbrykana,
zbiera orzechy i żołędzie
od samego rana.
Ptaki odlatują
do cieplejszych krajów,
by wiosną do nas powrócić
starym zwyczajem.
Jesień do nas przyszła
piękna i złocista.
spadają jeżowi na grzbiet.
Z liści robi domek,
w którym całą zima śpi.
Wiewióreczka ruda
sprytna, rozbrykana,
zbiera orzechy i żołędzie
od samego rana.
Ptaki odlatują
do cieplejszych krajów,
by wiosną do nas powrócić
starym zwyczajem.
Jesień do nas przyszła
piękna i złocista.
Oto
jesień moi mili,
Nie czekamy ani chwili.
Nie czekamy ani chwili.
Zakładamy
kurtki,czapki,
I kalosze takie w ciapki.
I kalosze takie w ciapki.
I
idziemy dziś do lasu,
Zbierać grzyby tak zawczasu.
Zbierać grzyby tak zawczasu.
Póki
słonko jeszcze grzeje,
Póki wietrzyk nam nie wieje.
Póki wietrzyk nam nie wieje.
Bo
na dworze jest uroczo,
Tańczmy zatem tak ochoczo.
Tańczmy zatem tak ochoczo.
I
taplajmy się w kałuży,
Póki wiatr nie przygna burzy.
Póki wiatr nie przygna burzy.
Korzystajmy
więc z pogody,
Póki nie nadejdą chłody!
Póki nie nadejdą chłody!
Wierszyk
jesienny
Maja Chilińska,klasa 3 c
Idzie jesień, tak to ona!
Cała deszczem przemoczona.
Cała deszczem przemoczona.
Wiatr we włosach, w dłoniach
liście,
Kolorowe i złociste!
Kolorowe i złociste!
Tylko szaro jest na dworze,
Już nam słonko nie pomoże!
Już nam słonko nie pomoże!
Gdzieś za chmury się schowało,
Jakby na coś tam czekało...
Jakby na coś tam czekało...
Na poprawę aury pewnie,
Ale słonko o tym nie wie,
Ale słonko o tym nie wie,
Że ta jesień w takim stanie,
Trochę z nami tu zostanie!
Trochę z nami tu zostanie!
Zosia Maziarz grupa '0"
Pożółkłe liście kołysze wiatr
Już światem rządzi jesień
Kolczasty kasztan w trawę wpadł
Czy ktoś go jeszcze podniesie?
Deszczowe chmury zakryły słońce
Szron srebrzy łąki przed świtem
W lusterkach kałuż przegląda się park
Tysiącem kolorów rozkwita
Do szkoły ciągnie dzieciaków tłum
Wakacje są tylko wspomnieniem
Jabłkami pachnie cały dom
I złotych chryzantem bukietem
Już światem rządzi jesień
Kolczasty kasztan w trawę wpadł
Czy ktoś go jeszcze podniesie?
Deszczowe chmury zakryły słońce
Szron srebrzy łąki przed świtem
W lusterkach kałuż przegląda się park
Tysiącem kolorów rozkwita
Do szkoły ciągnie dzieciaków tłum
Wakacje są tylko wspomnieniem
Jabłkami pachnie cały dom
I złotych chryzantem bukietem
Idzie jesień,
jesień idzie.
Deszcz i wiatr ze sobą niesie.
Liście żółte i czerwone
leżą wszędzie rozrzucone.
Dzieci będą się bawiły
i po parku się goniły.
A z kasztanów zrobią ludki,
najlepsze na jesienne smutki.
Igor Czerniak grupa 0
"Jesień"
Idzie Pani Jesień
Kosz owoców ze sobą niesie
Kolorowe liście ścielą dròżki leśne
Kasztany i żołędzie przydatne do szkoły
A najsmaczniejsze z kosza jesieni
Jabłka i gruszki aż cieknie z buźki.
Idzie Pani Jesień
Kosz owoców ze sobą niesie
Kolorowe liście ścielą dròżki leśne
Kasztany i żołędzie przydatne do szkoły
A najsmaczniejsze z kosza jesieni
Jabłka i gruszki aż cieknie z buźki.
Zosia Powideł grupa 0
„Jesień”
Z
drzewa liście spadają
przed Jesienią się kłaniają.
Pora roku się zmieniła
i wiewiórkę do pracy zmusiła.
Wiewiórko! Szukaj żołędzi!
Bo zima przyjdzie w tym roku prędzej.
Wieczorem ciemno i ponuro się zrobiło,
Rano przyszło słońce - i wszystko jak złoto zalśniło.
przed Jesienią się kłaniają.
Pora roku się zmieniła
i wiewiórkę do pracy zmusiła.
Wiewiórko! Szukaj żołędzi!
Bo zima przyjdzie w tym roku prędzej.
Wieczorem ciemno i ponuro się zrobiło,
Rano przyszło słońce - i wszystko jak złoto zalśniło.
Konrad Metera IIc
Idzie Jesień leśną drogą
Kopie liście bosa nogą
Nadepnęła na kasztana
Głośno krzyczy:
Ała! Ała!
I z wierszyka morał mamy:
Włóż kalosze dziś mój mały
Kopie liście bosa nogą
Nadepnęła na kasztana
Głośno krzyczy:
Ała! Ała!
I z wierszyka morał mamy:
Włóż kalosze dziś mój mały
Jest już jesień- piękna kolorowa,
ile różnych skarbów w sukni swojej chowa!
Są kasztany, są żołędzie, liście kolorowe,
przy ognisku smutne nuty gitarowe.
Gruszki, jabłka też już spadły z drzew
i już zamilkł głośny ptaków śpiew.
Choć piękną suknię jesień ma
niedługo przyjdzie już zima zła.
Michał Kulasiewicz, Kl. 0 ,,B"
Idzie jesień tup, tup, tup.
Kasztan z drzewa hop, hop,hop.
Drzewa szumią szu, szu,szu,
a deszcz w okna kap,kap,kap.
Mały Michał chlap,chlap,chlap.
To jest jesienny koncert,
który każdy chętnie słucha.
Kasztan z drzewa hop, hop,hop.
Drzewa szumią szu, szu,szu,
a deszcz w okna kap,kap,kap.
Mały Michał chlap,chlap,chlap.
To jest jesienny koncert,
który każdy chętnie słucha.
Złote liście niesie
I pełno kolorów jest w lesie
Żółty, brązowy, czerwony
Czasem zielony zerka zza drzewa korony
Żołędzi i szyszek całe zagony
Dzik dziki ryje jak szalony.
Lilianna Kraskowska kl.II B
Jesień puszcza listki,
listki kolorowe,
gdy staniesz pod drzewem
spadną Ci na głowę.
Wszystkie na ziemię opadają,
a dzieci się w nich turlają.
Wiedzą, że ta najlepsza zabawa
póki jesień - będzie trwała.
A gdy już od nas odejdzie,
nie martw się,
bo za rok znów przybędzie...
listki kolorowe,
gdy staniesz pod drzewem
spadną Ci na głowę.
Wszystkie na ziemię opadają,
a dzieci się w nich turlają.
Wiedzą, że ta najlepsza zabawa
póki jesień - będzie trwała.
A gdy już od nas odejdzie,
nie martw się,
bo za rok znów przybędzie...
Jesień gubi złote liście,
słonko świeci złociście
Rano mgła w pole szła.
pada deszcz i ponuro jest.
Karolina Labuda klasa 5b
Lato się kończy, jesień przybywa,- ostatni ciepły dzień.
Krzaki i krzewy już zarażają jesienną barwą drzew.
Liście migoczą, drzewa szeleszczą, żołędzie spadają z drzew,
dzieci szczęśliwe kasztany zbierają, bo dla nich to radość jest.
Wiewiórki biegają po drzewach ,
sowy huczą po nocach,
już księżyc rozświetla mrok.
Poranki tak piękne i słychać
ptaków jesiennych śpiew
słonina zawisła na gałązkach
szum wiatru w oddali rozpoczyna ten dzień.
Krzaki i krzewy już zarażają jesienną barwą drzew.
Liście migoczą, drzewa szeleszczą, żołędzie spadają z drzew,
dzieci szczęśliwe kasztany zbierają, bo dla nich to radość jest.
Wiewiórki biegają po drzewach ,
sowy huczą po nocach,
już księżyc rozświetla mrok.
Poranki tak piękne i słychać
ptaków jesiennych śpiew
słonina zawisła na gałązkach
szum wiatru w oddali rozpoczyna ten dzień.
Nagle, niespodzianie,
Przyszła jesień na śniadanie.
Siedzę w oknie, patrzę sobie,
A tu w okno ptaszek skrobie.
Taki mały, wyziębiony,
Zerka na mnie przestraszony.
"Moja droga"- mówi do mnie,
"Coś się złego dzisiaj dzieje,
Słonka nie ma , ciągle wieje.
Deszczyk pada ,
A ja z gniazda wciąż wypadam".
"Co mam robić?"- pyta smutny.
"Wiem, że zimno Ci i źle,
Ale nie zostawię Cię.
Dam Ci chleba, ziarna dam,
Zrobię karmnik byś nie marzł!".
"Chcę powiedzieć Ci coś jeszcze,
Jesień, to nie tylko deszcze.
To słoneczko złote ,piękne,
Które będzie nam tu lśnić,
Moc kolorów, szelest liści,
Pod stopami będzie skrzyć.
Jesień kolorowa i pachnąca jest
Tylko jej nie widać przez ten deszcz"!
Karina Śmiarowska, Kl. 0,,B"
Przyszła Jesień cała złota.
Słońce znikło, deszcz przyniosła,
a Karinka sześciolatek to nie boi się wyzwania.
Zimny deszczyk, szare chmury,
nie wystraszą naszej córy
i do szkoły pójdzie chętnie,
bo tam Pani ukochana,
zawsze ciepłem ją osłania.
Słońce znikło, deszcz przyniosła,
a Karinka sześciolatek to nie boi się wyzwania.
Zimny deszczyk, szare chmury,
nie wystraszą naszej córy
i do szkoły pójdzie chętnie,
bo tam Pani ukochana,
zawsze ciepłem ją osłania.