WYSPA SZCZĘŚLIWYCH ROLEK







"(..)-Prawdziwa zabawa - wyszeptał zachwycony reniferek-Hurra!(...)
 Tappi , który tańcował ze wszystkimi i śmiał się głośno, uniósł delikatnie przyjaciela i zaniósł go do Chaty.
-Jeszcze ci smutno?-spytał cicho, przykrywając go kocem.
-Już nie-szepnął senny Chichotek i zasnął .Lato westchnęło ,oczarowane wspaniałą zabawą i postanowiło, że jak najszybciej powróci do Szepczącego Lasu.Tymczasem nadchodziła kolorowa ,czarodziejska jesień.(...)"(M.Mortka "Tappi i pierwszy śnieg")




                                                                               "Wlazła sowa
                                                                               na dzwonnicę




                                                                                         i oczami
                                                                                           świeci.




                                                                         Umówiła się
                                                                        z księżycem,
                                                                     a on huśta dzieci.





                                                                          Wozi dzieci
                                                                         srebrna łódką







                                                                 po jeziorze nieba
                                                                    i kołysze je
                                                                    do spania,
                                                                   bo już zasnąć
                                                                        trzeba.



                                                                  Siedzi sowa osowiała,
                                                                        okropnie się
                                                                             smuci.






Kiedy księżyc dzieci
uśpi,
to do sowy wróci.("Sowa i księżyc " Wanda Chotomska)
                                                    " Sowa, to takie dziwna ptaszysko,
                                                   Jak fama głosi, sowa wie wszystko.





                                                         Zna się na liczbach i geografii
                                                        I rozpoznawać gwiazdy potrafi.




                                                                 Pamięta daty i zdarzenia,
                                                              Zna na roślinach i stworzeniach.




                                                            Wie, jaka chmura deszcz przyniesie,
                                                            Gdzie, jakie zwierze mieszka w lesie.





Co trzeba zażyć na bóle brzucha,
Co zrobić z dzieckiem, które nie słucha.
I zna przeróżnych bajek tysiące,
Chętnie je czyta dzieciom na łące




I nikt nie widział by się nudziła,
Bo wciąż nauką zajęta była.




Po wielu latach tyle wiedziała,
Że się symbolem mądrości stała.




Tak, sowa to bardzo dziwny ptak,
Lecz szanowana jest i to jak!"
("Sowa" Farurej)





"Jest na dębie koło Bracka
Kancelaria adwokacka.
Mądra ją prowadzi sowa,
Co przybyła z Chotomowa.
Sowa siwa, bardzo stara
(dziób w drucianych okularach)
Siedzi sobie i orzeka,
A kolejka chętnych czeka.

– Puk! Puk! – Proszę!
Wchodzi zając
I – uszami wywijając – pyta:
– Czy ja mogę
Przebiec niedźwiedziowi drogę?

Sowa myśli, każe czekać.

Za zajączkiem myszki wchodzą
I od progu się rozwodzą:
– Bo bóbr ciągle ścina drzewa,
Rzeka norki nam zalewa!

Sowa myśli, każe czekać.







Siedzi sowa zamyślona,
A tu do niej frunie wrona.
– Droga sowo, na me dzieci,
Sroka kradnie, co się świecie!

Sowa myśli, każe czekać.

Wtem do dziupli wydra wpada
I na krzesło szybko siada.
– Moja sowo, łubu-dubu,
Żaba nie chce oddać długu!

Sowa myśli, każe czekać.

Wchodzi wilk i pomrukuje,
Wielką łapą się wachluje.
– Mądra sowa, nie żartuję,
Lis w warcaby oszukuje!

Sowa duma: – Chociaż myślę,
Nic mądrego nie wymyślę.
Bo czy jest na świecie rada,
Aby zmienić w mig sąsiada?
Za klientem drzwi zamknęła,
Tak myślała, aż usnęła.
Bo to była mądra sowa,
Sowa rodem z Chotomowa."

("Mądra sowa z Chotomowa" Hanna Niewiadomska)






"na leśnej polanie niedaleko rzeki



stoi wielkie drzewo magicznej urody






żyje tu samotne poprzez całe wieki




osłania gałęziami taflę srebrnej wody





pod tym drzewem czujesz dziwny upływ czasu




liście cichuteńko nucą magii tony




wspomnienia znikają niczym nimfa lasu




usłyszeć tu można nocy dźwięk stłumiony




siłą magią czarem emanuje miejsce



tajemniczym szeptem czas myśli ogrzewa




może to zbłąkana dusza jest w niełasce




a może to tylko drzewo cicho śpiewa"
(napisane przez Helen dnia 30.05.2013)




"Liście, liście pędzą hen!




Dokąd pędzą!




Sam nie wiem gdzie



wiatr je unosi daleko stąd





Pewnie nastała jesienna woń





A kiedy liście szybują wysoko




Ja patrzę w niebo bardzo głęboko.




Myślę, że liście pofruną daleko.





Nad morza, góry i wielkie chmury."
(*** Konrad Kloc z mamą )




                                       "O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa,
                                     W brązie zachodu kute wieczornym promieniem,





                                  Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa,

                                        Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem.



                                  Zapach wody, zielony w cieniu, złoty w słońcu,
                                W bezwietrzu sennym ledwo miesza się, kołysze,




                                      Gdy z łąk koniki polne w sierpniowym gorącu

                                    



Tysiącem srebrnych nożyc szybko strzygą ciszę.




                                   Z wolna wszystko umilka, zapada w krąg głusza



I zmierzch ciemnością smukłe korony odziewa,



Z których widmami rośnie wyzwolona dusza...



O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa!"
("Wysokie drzewa" Leopold Staff )